Hej ślicznotki, minął ponad miesiąc od początku mojej "diety" więc na początek kilka moich przemyśleń w tym temacie :).
Przyznam szczerze że jakoś mi ta dieta szła średnio, oczywiście z trzymaniem swoich zasad żywienia szło całkiem w porządku jednak kusiłam się na coś słodkiego częściej niż raz w tyg. Aktywność fizyczna też nie należała do najlepszych. Ćwiczyłam średnio raz w tyg i to niecałe pół godziny. Efekt był taki jaki przewidziałam, spadło 5.5 kg, jak zwykle więc nie ma co sikać ze szczęścia :). Jednakże tak jak przypuszczałam, wystarczyły dwa 2 spędzone w kuchni na przedświątecznym pieczeniu placków, robieniu różnych sałatek i wielki kawałek tortu urodzinowego mamy by 1.1 kg wróciło na swoje miejsce. Ale mimo wszystko pomiary cieszą bardziej choć póki co nie są zauważalne gołym okiem ;):
Waga obecna: 72.5 kg
Wzrost: 174 cm
motywacja: LATO!!! :D
plan działania: bez zmian. Więcej ruchu przede wszystkim. Choć zbliżająca się matura bardzo mi na to nie pozwoli, jedyne co dobre z nią związane to stres który sprzyja gubieniu kilogramów, choć w niezdrowy sposób ;/
Przyznam szczerze że pierwszy raz trzymam się diety dłużej niż miesiąc :) I oby mi szło tak dalej :)
Trzymajcie się kochane i oczywiście wesołego jajka ;D
Super! Zazdroszczę takiego spadku - 4,4kg w ciągu miesiąca to bardzo zdrowy spadek :)
OdpowiedzUsuńGratuluje! Ja schudłam 3,5 kg ale mam wrażenie, że po świętach mi one wróciły. Okropna jestem :( Jutro się zważę i zobaczymy...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!
OdpowiedzUsuń